Gwałciciel nie może korzystać z błędów organów ścigania
Często zdarzają się błędy lub nieprofesjonalnie przeprowadzone czynności, przez co prokurator nie stawia zarzutów albo umarza postępowanie – mówi Marek Dyjasz, były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji.
Z policyjnych statystyk wynika, że rocznie zgłaszanych jest około 2,1 do 2,5 tys. przestępstw zgwałcenia. Zaledwie połowa z nich zostaje stwierdzonych, ale tylko co piąte takie przestępstwo jest zgłaszane na policję. Skąd te dysproporcje?
Myślę nawet, że nie co piąte, tylko co szóste przestępstwo zgwałcenia jest zgłaszane. A duża wina leży po stronie organów ścigania. To smutne, ale tak się dzieje. Procedury przyjmowania zgłoszenia przestępstwa zgwałcenia, czyli zawiadomienia o przestępstwie, w policji funkcjonują od wielu lat. Są one precyzyjne.
Niestety, niektórzy policjanci poszli nie w tę stronę co trzeba. Albo popełnili błędy, a te są teraz uaktualniane i powielane, albo przez media. Ale to dobrze, bo być może dzięki takiemu społecznemu oburzeniu jest większa szansa na niwelowanie skali nieprawidłowości.
To jedyny problem, jeśli chodzi o kłopot z tą przestępczością?
Nie. Ofiary,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta